Hiszpania karnawał

Andaluzyjski karnawał

Od kilku lat ostatnie dni karnawału spędzamy w Andaluzji. Mieszkamy w miarę blisko a ostatki w Portugalii to dzień wolny od pracy. Biorąc jeden lub dwa dni wolnego można zorganizować sobie mini-urlop. W tym roku tradycji nie stanie się zadość ale i tak robi się miło na duszy kiedy można powspominać.



Dlaczego akurat Andaluzja?

Portugalia ma bardzo bogate tradycje związane z karnawałem. Wiele miejscowości organizuje parady, pokazy i jarmarki. Wiele z tych obchodów jest bardzo oryginalnych i na pewno kiedyś o tym napiszę. Karnawał na półwyspie Iberyjskim jest tak ważny i lubiany, że nawet dzisiaj na ulicy, mimo lockdownu spotkałam przebranych dorosłych (i nie ironizuje tutaj o maseczkach higienicznych).
Dlaczego więc wybieram Andaluzję? Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w Portugalii też mamy zimę. Pada deszcz, wieje wiatr i przy dużej wilgotności odczuwalna temperatura nie gwarantuje komfortu. W Andaluzji być może też mają zimę. Do tej pory jednak zawsze było dużo cieplej i słoneczniej niż w Lizbonie, co jest ważnym czynnikiem jeśli ma się w planie nocne imprezowanie na ulicy… najczęściej w przebraniu.

Ktoś wspominał imprezy…

Moje dwa ulubione miejsca na karnawałowy wypad to Kadyks i Isla Cristina. Każde jest jedyne w swoim rodzaju i trudno mi się zdecydować, które wolę bardziej. Dobra wiadomość to taka, że można zaliczyć oba, gdyż obchody karnawału trwają po kilka lub kilkanaście dni.

Zacznę od Kadyksu. Najbardziej charakterystycznym wydarzeniem związanym z karnawałem są występy chirigotas czyli niewielkich chórów męskich, śpiewających humorystyczne pamflety dotyczące lokalnych i bieżących wydarzeń. Niestety, nie jestem w stanie zrozumieć wiele jeśli chodzi o słowa, jednak stroje, pozy i teatralne gesty sprawiają, że łatwo wczuć się w klimat. Sceny na których występują chirigotas są rozstawione w całym mieście. Całemu wydarzeniu, które trwa kilka dni, towarzyszy beztroska zabawa. Świętujący tłum przemieszcza się od sceny do sceny po drodze odwiedzając setki straganów z przekąskami, sangrią i piwem. Punktem kulminacyjnym jest wybór najlepszej grupy i pokaz sztucznych ogni.
Kadyks, występy chirigotas
Kadyks - występy chirigotas

Isla Cristina to niewielka, rybacka wioska nad oceanem, tuż przy granicy z Portugalią. Poza sezonem jest raczej opustoszała, jednak ożywa w czasie karnawału. W każdą noc ostatkowego weekendu mieszkańcy i nieliczni turyści przemierzają miasteczko w przebraniach i spotykają się na drinka lub tapas. Przebieranie się jest brane bardzo na serio. Za pierwszym razem strasznie żałowałam, że nie przygotowałam żadnego kostiumu. Rok później dopełniłam obowiązków z należytą sumiennością ;).
Isla Cristina - karnawał
Isla Cristina - karnawał
Punktem kulminacyjnym jest niedzielna parada kolorowych platform, która przemieszcza się przez całe miasto. Każda platforma ma temat przewodni, własną muzykę i tancerzy. Ich stroje są tak dopracowane jakby wyszły z teatralnej kostiumownii. Widać, że przygotowania do parady są bardzo ważne dla lokalnej społeczności.
Isla Cristina - karnawałowy korowód
Isla Cristina - karnawałowy korowód
Isla Cristina - karnawałowy korowód
Isla Cristina - karnawałowy korowód
Isla Cristina - karnawałowy korowód

Co poza imprezowaniem?

Karnawałowe fiesty rozkręcają się wieczorami i trwają do późnej nocy. Wyjątkiem jest parada w Isla Cristina, która zaczyna się po południu. Zostaje więc sporo czasu na odpoczynek. Jeśli ktoś ma jednak nadmiar energii można go spożytkować na zwiedzanie.

Niedaleko Kadyksu leży niewielka osada El Rocio znana z tego, że poruszamy się po niej na pieszo lub w siodle. W wiosce nie ma żadnej asfaltowej drogi a samochód musimy pozostawić na jej obrzeżach. Zamiast parkingów mamy zaczepy i poidła, a zamiast garaży stajnie. Wioska poza swoim hipiczny charakterem słynie też z kultu maryjnego. Już z daleka rzuca się w oczy kopuła sanktuarium Nuestra Senora del Rocio. Główne obchody związane z tym kultem odbywają się w okolicach zielonych świątek. Końcówka karnawału to czas pielgrzymek bractw religijnych związanych z sanktuarium. Pielgrzymki przybywają oczywiście konno, ewentualnie na wozach zaprzężonych w woły. 
El Rocio
El Rocio
Z El Rocio wyruszają też safari po parku narodowym El Donaña. Park położony jest na bagnach i obfituje w rzadkie gatunki ptaków.
El Donaña
El Donaña
Alternatywą dla koni i ptaków może być Czerwona rzeka - Rio Tinto. Swoją nazwę i kolor zawdzięcza wysokiemu stężeniu soli żelaza i siarczanów. Jej unikalny ekosystem zainteresował nawet NASA. W podróż w górę rzeki możemy pojechać XIX-wiecznym pociągniem. Po drodze możemy podziwiać unikalne krajobrazy - częściowo naturalne a częściowo zmienione przez zdezaktywowany przemysł wydobywczy.
Rio Tinto
Rio Tinto
Rio Tinto
Rio Tinto

Sewilla

Ostatnie dni naszych karnawałowych wypraw spędzamy w Sewilli. Jestem zakochana w Trianie i co roku nie mogę się doczekać tych kilku dni. Na jej wąskich ulicach, w malutkich barach i pokątnych tableo czai się prawdziwe andaluzyjskie życie. To tam dalej tańczy się sewiliany lub flamenco. I nie piszę tu o zorganizowanym, komercyjnym show.
Triana - spontaniczny występ
Klimat Triany
W poniedziałek wieczorem, przed ostatkami, ulicami Triany przechodzi uroczysta procesja podczas której figura Chrystusa (Cristo de las Tres Caídas) zostaje przeniesiona z kościoła św Anny w samym centrum Triany do kaplicy Marynarzy. Ulice są pełne ludzi, którym zależy na wzięciu udziału w tym wydażeniu, ale na spotkaniu z sąsiadami, przyjaciółmi i rodziną. Wszyscy zalegają w okolicach dość wąskiej Calle Pureza.
Procesja na zakończenie karnawału
Procesja na zakończenie karnawału

Procesja przemieszcza się (a w sumie przedziera) bardzo wolno i tylko z oddali słychać przejmującą muzykę. Ludzie umilają sobie czekanie lampką wina, lub kieliszkiem piwa i rozmową. Wszystkie bary na drodze procesji są wypełnione po brzegi. W momencie, kiedy procesja zbliża się a towarzysząca jej muzyka dominuje nad gwarem, światła w barach gasną a ludzie wychodzą na zewnątrz. Po przejściu czoła procesji z figurą świętego wszystko wraca do normy.
Fotografie z tych uroczystości, zdjęcia ołtarzy z pobliskich kaplic i kościołów a nawet ikony to typowe elementy wystroju barów w Trianie. Nie jest to świętokradztwo lecz wyraz przywiązania do lokalnych tradycji. Po tym jak procesja się zakończy a kościoły opustoszeją zapełnią się bary.

Bar na przeciwko kościoła św. Anny w Trianie

Komentarze